środa, 19 listopada 2014

Kroniki Aretuzy. ep. 2 /Sheepaye


Hej! Wiem że wczoraj miałem wrzucić, ale miałem tyle do roboty że nie miałem na nic siły.... W każdym razie, może troche później ale jednak, wręczam do odczytania Kroniki Aretuzy ep.2!


-Carol, czy pod czas lekcji..... Słyszałaś coś? Coś dziwnego?

-Tora, wiesz że takie rzeczy to mi się przydarzają tylko w snach.

-Ale jesteś w 100% pewna?

-Tak, a dlaczego pytasz?

-Bo wiesz, ja chyba coś słyszałam......

-{Nie możesz jej powiedzieć?}

-Oj moge ale....

-Co możesz?Tora, a może ty coś słyszysz? Mów od razu! I nie próbuj się wykręcać!

-{Ja nie mam nic przeciwko}

-Ale ja mam!

-Ale o co chodzi?!?!

-Słuchaj bo, wiem że pomyślisz że to dziwne ale...

-?

-Znalazłam takiego magicznego grzyba..

-.... - tu Carol wyraziła swoje zniesmaczenie i zgorszenie.

Ostatnio kiedy tora chciała mi pokazać magicznego grzyba, okazało się że to było dildo w kształcie grzyba.... Nawet nie wiedziałam jak tego użyć...

-Nie patrz tak na mnie! Tym razem to prawda!

-To może go pokażesz?

-Nie tutaj!Ktoś może zobaczyć! Lepiej idźmy do łazienki...

-Na następnej przerwie dobra? Co teraz mamy?

-Nie wiem... chyba Technologie Magii...

-Jakieś pocieszenie...Chodź, później pokażesz mi tego "grzyba".

-Oj nie denerwuj mnie! Tamto to był tylko żart! Teraz to jest na serio! Na dodatek ten do mnie mówi!

-Dobra dobra..... wierze ci

-A teraz dawaj bo się spóźnimy!


                                                                          **********


-A więc dzisiaj zajmiemy się ukształtowaniem medalionów a ich mocą. Jak wszyscy wiemy, mulety
dzielimy na aktywne Biernie i Czynnie, Bierne funkcjonują ciągle, a Czynne pod wpływem zaklęcia. Amulety czynne są w miarę łatwe do stworzenia, za to do biernych potrzeba naturalnych umiejętności. Dzisiaj zajmiemy się ich kształtem. Amulety kuliste są łatwe w obsłudze, ponieważ nie wymagają nawet zaklęć do użycia, a zwykłych słów. Tak, Megido?


-A nie miało być o wpływie kształtu na moc?

-No przecież powiedziałem że kształt wpływa na rodzaj czaru?

(Cała klasa chórem)-Nie.....

-No cóż, to już to wiecie.

-(szeptem)Tora, co ta kujonka tu robi?

-Nie wiem, nie zauważyłam kiedy weszła.

Tak, to dziwne że nikt tego nie zauważył...

Dobra co tam ten psor mówi? Kręci mi się w głowie.. amulety... krągłości...kości...10....5....0....

-CAROL! Co ci się dzieje CAROL?CAROL wstawaj!Panie Hopkins! Panie Hopkins! Carol zemdlała!


 ************

Ciemność? Nie, bardzo jasno raczej jest bardzo jasno. O! Jest nawet ławka. I tak nie mam co robić to sobie klapnę.

-?!!! Kim ty jesteś? Skąd się tu wziąłeś?!?!

Nagle obok mnie pojawił się dziwny, białowłosy mężczyzna, z modnym, końskim ogonem na głowie oraz dwoma mieczami na plecach.

-Jestem... Nieważne. A ty kim jesteś?

-Jestem.....

Chwila, kim ja jestem? Jestem, jestem.....

-Czarodziejką!

-I tu się mylisz, dziewczę.

Siedzimy w milczeniu przez parę minut.

-Możesz mi powiedzieć co ja tu robię?

-Odkrywasz siebie.

-Mnie? Ale przecież ja wiem kim jestem! Jestem Carol, czarodziejka!

-Nie, jesteś Carol, ale nie czarodziejką.

-A kim ty jesteś żeby mówić mi kim ja jestem a nie jestem?

-Ja.... Sama się domyśl

Hmmmm, ma na plecach dwa miecze, białe włosy, i te oczy... przecież to nie możliwe mieć takie małe źrenice...

-Jesteś Wiedźminem! I, i ja też, też jestem Wiedźminką?


 **********

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz